logo

logo

czwartek, 16 lipca 2015

Jak poprawiać jakość spotkania cz.1.


Zgodnie z obietnicami przyjrzymy się po kolei wszystkim dobrym praktykom przedstawionym w pierwszym poście z tego cyklu. Postaramy się także zaproponować Wam jak taką dobrą praktykę wprowadzić w życie.

Zaczynamy więc od celu. Każde spotkanie (nawet towarzyskie) ma jakiś cel. Jest organizowane „po coś”. Pytanie czy wszyscy jego uczestnicy takowy cel znają i chcą podczas spotkania go osiągnąć? Zazwyczaj niestety nie... Ale dlaczego? Po pierwsze często organizator nie wie po co zaprosił na spotkanie i co chce osiągnąć. A nawet jeżeli wie, to nie dzieli się tą wiedzą z innymi uczestnikami. Albo (co w mojej praktyce zdarza się najczęściej) dzieli się, ale już podczas samego spotkania.

Dlaczego jest to problem? Po pierwsze sam organizator nie mając jasno określonego celu nie jest w stanie dobrze przygotować się, a przede wszystkim poprowadzić spotkania. Po drugie nie daje na to szansy również osobom, które zaprosił. A po trzecie zaproszone osoby nie są w stanie ocenić czy w ogóle muszą być na danym spotkaniu czy np. nie lepiej byłoby poprosić kogoś innego na dane spotkanie. Ta ostatnia kwestia jest szczególnie istotna jeżeli mają być omawiane bardzo szczegółowe kwestie i osoba zaproszona nie jest w nich ekspertem, ale do takiego eksperta „ma dostęp”.

Co więc zrobić? Oczywiście przemyśleć cel spotkania. Czyli co chcemy osiągnąć na jego końcu. Czy ma to być decyzja w jakiejś kwestii, wspólne stanowisko, oferta, plan działań itd. Po drugie wysyłając zaproszenie (odpowiednio wcześniej) napiszcie jaki jest cel tego spotkania. I niech to będzie pierwszy punkt w agendzie. Po powitaniu wszystkich przybyłych pierwsze zdanie powinno brzmieć mniej więcej „Celem tego spotkania jest … . Po spotkaniu powinniśmy otrzymać …” itp.

Nie jest to trudne, a może praktycznie z miejsca poprawić jakość Waszych spotkań. Oczywiście im więcej osób zacznie stosować te praktyki tym lepiej. W idealnej sytuacji ta zmiana pojawia się na samej górze, ale jeżeli tak nie jest to po prostu trudno. Róbcie swoje.

Natomiast jeżeli jesteście zapraszani na spotkania macie prawo (a nawet obowiązek) w przypadku braku informacji o celu po prostu o niego zapytać. Tak samo przychodząc na spotkanie nie bójmy się pytać o to, po co na nim jesteśmy. Taka dobrze pojęta asertywność wyjdzie wszystkim na zdrowie.

A jak to wygląda u Was?

Zapraszamy do komentowania

Biurficiency

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz